Było to 13 listopada Roku Pańskiego 1393. Do fary w Wawrzeńczycach zawitała Pani Wawelska Jadwiga, Król Polski. Zaszła do tej świątyni zapewne na pacierze. Przypuszczalnie był i sam Władysław II Jagiełło. Jakie modły i oracje zanosili w przybytku pańskim nie wiemy. Posiąść wiedzę możemy tylko z porównania, skoro Jadwiga często modliła się w Katedrze na Wzgórzu Wawelskim przed Ukrzyżowanym, to zaiste podobne antyfony i litanie wypowiadały Jej usta przed Krucyfiksem z Ukrzyżowanym w Wawrzeńczyckim domu modlitwy. Na pamiątkę owej wizyty i obecności w Wawrzeńczycach Jadwigi Królowej, społeczność Gimnazjum obrała sobie za patronkę św. Jadwigę, Królową Polski. Pobyt Jadwigi był zapewne niedługi, przypuszczalnie na czas modlitwy. Niewątpliwie to wydarzenie jednakże "trwa" do dzisiejszego czasu. Obecnie przypomina o tym malowidło w kościele, umieszczone po lewej stronie w prezbiterium. Bez wątpienia również święto patronalne Gimnazjum, które jest obchodzone uroczyście, co rok w rocznicę pobytu Jadwigi Królowej Polski w tutejszej parafii. W tym roku szkolnym uroczystości rozpoczęła Msza św. wotywna o św. Jadwidze Królowej z okolicznościowym kazaniem. Celebrował liturgię i słowo wygłosił ks. Jerzy Rokita wikariusz i katecheta w Wawrzeńczycach. Kaznodzieja przypomniał, kim była, oraz kim powinna być Święta Patronka dla społeczności gimnazjalnej. Jadwiga Andegaweńska była niedoszłą księżną austriacką, przyszłą królową Węgier. Urodzona 18.02.1374 r w Budzie, od roku 1384 król Polski, od 1386 żona króla Władysława II Jagiełły, zmarła 17.07.1399 r w Krakowie. Od roku 1380 przebywała na Budzińskim dworze, pobierała wraz z siostrą Marią wykształcenie potrzebne obu królewnom jako przyszłym monarchiniom. Wraz z siostrami andegaweńskimi uczyły się i dwie siostry Piastówny, córki Kazimierza Wielkiego, Anna i Jadwiga. W ich towarzystwie poznała Jadwiga mowę polską, prócz tego w ramach edukacji zdobywała znajomość języka łacińskiego i niemieckiego. Wysoką kulturą umysłową wybijał się i sam ojciec królewien węgierskich Ludwik (założyciel uniwersytetu w Peczu); żywił zainteresowania intelektualne i artystyczne, związane z wpływami dworu francuskiego i elity italskiej, co się odbiło bez wątpienia na urobieniu duchowym jej córek. Królewny spotykały się na dworze węgierskim z uczonymi, dyplomatami i mężami stanu; obserwacja wartko płynących zdarzeń politycznych uczyła je sztuki rządzenia państwem i przygotowywała do objęcia trudnych i odpowiedzialnych obowiązków wobec narodów, na których czele miały w tak młodym wieku stanąć. Ułożony rytm zajęć królewien, dzielący ich czas między poważne studium i lekturę, a także i udział sióstr w życiu dworskim, został w sierpniu 1382 r gwałtownie przerwany przez niespodziewaną śmierć ich ojca - króla Ludwika! W lecie 1384 roku Jadwiga przybywa do Polski (31.08 według tradycji paulińskiej), do stołecznego miasta i od razu zamieszkała w zamku królewskim na Wawelu. Koronację wyznaczono na połowę października - 16.10.1384 r. Koronatorem był arcybiskup gnieźnieński Bodzanta, a asystowali: kardynał Dymitr i biskup krakowski Jan Radlica. Jako spadkobierczynię tronu Łokietka i Kazimierza Wielkiego i "panią naturalną" Polski arcybiskup ukoronował Jadwigę na króla, a nie na królową. Mimo, że była małoletnia, nie miała przy sobie żadnej regencji, lecz sama w swym imieniu wykonywała władzę (polegała na radzie i decyzjach otaczających ją panów krakowskich, do których miała całkowite zaufanie). Było to zwyczajem królowej Jadwigi, że folgując dobroci serca swego, korzystała z różnych okazji, aby dla uczczenia ważnych wydarzeń wnosić prośbę do zarządu miasta o wybawienie więźniów. Na wieść o pozytywnych rokowaniach w sprawie jej małżeństwa, potwierdzone przez Jagiełłę, poleciła uczcić ten dzień i nakazała zwolnić z aresztu krakowskiego wszystkich więźniów. Na podstawie zachowania się Jadwigi po otrzymaniu wiadomości o tym, że została narzeczoną księcia Litwy, można wnioskować, ona sama była kowalem swego małżeńskiego szczęścia. Dnia 18.02.1386 roku odbył się ślub Jagiełły z Jadwigą. Wcześniej chrzest: 15.02.1386 Jagielle zostało nadane imię chrześcijańskie Władysław (ojcem chrzestnym był Władysław Opolczyk), Korygiełło otrzymał imię Kazimierz, Świdrygiełło Bolesław. Po czym współcześni Jadwidze poznawali jej pokorę? Królowa nie miała wyniosłego oblicza ani dumnie patrzących oczu, opat żagański powiedział o niej: "zupełnie nie umie być pyszna". Jadwiga w dobroci swego serca dawała łatwy przystęp do siebie, w czym lud widział brak wyniosłości i pokorne postępowanie. Jadwiga była pokorna wobec gości, którzy do niej przyjeżdżali, a zwłaszcza wobec rodziny królewskiej. Człowiek pokorny nie sławi słowem czynów, chętnie je zamilcza. Jadwiga - jak świadczy Stanisław ze Skalbmierza - nie była "verbosa" tj. wielomówna, dlatego jej pokory nie trzeba szukać w słowach, ale właśnie w czynach. Dnia 22.06.1399 urodziła córkę - nadano jej imię Elżbieta (imię matki i babki Jadwigi), Bonifacja (imię papieża Bonifacego IX jako ojca chrzestnego - w jego imieniu elekt poznański Wojciech Jastrzębski). Córka umarła 13.07 tegoż roku. Tragizm śmierci zawisł nad sypialnią Jadwigi, która przeczuwała, że i jej śmierć zagraża. Wezwała biskupa Piotra Wysza i kasztelana Jaśka z Tęczyna, i uczyniła testament. Rozporządziła, że wszystkie jej kosztowności mają być obrócone na odnowienie Akademii Krakowskiej (w 1397 postarała się o erekcję wydziału teologicznego). Ta pamięć Jadwigi na łożu śmierci o wszechnicy krakowskiej świadczy o tym, jak bardzo ceniła ona naukę. Kalendarz kapituły katedralnej: "zmarła dziś w południe najjaśniejsza pani Jadwiga, królowa Polski i dziedziczka Węgier, niestrudzona szerzycielka chwały Bożej, obrończyni Kościoła, sługa sprawiedliwości, wzór wszelkich cnót, pokorna i łaskawa matka sierot...". Pogrzeb odbył się na trzeci dzień: 19 lipca. Do grobu otrzymała insygnia z drzewa lipowego. Ubiór miała adamaszkowy. W trumnie położono również bulle papieża Bonifacego IX, do niej skierowane. Ciało królowej zostało złożone przed ołtarzem cyborialnym św. Erazma i św. Brygidy na lewo od ołtarza wielkiego. Kaznodzieja na pogrzebie mówił o niej: "widzieliśmy i poznaliśmy jej niezwykłą urodę, jej ujmujący sposób mówienia, jej szlachetny ród, lecz jeszcze szlachetniejsze obyczaje, jej głęboką pokorę, choć tak bardzo była wyniesiona w swej godności". Długosz daje świadectwo: "rzadkimi nad podziw wdziękami od natury ozdobiona, ćwiczona w naukach, układna w obejściu, zachowująca skromność i powagę, nie tylko urodzeniu swemu, ale i kobiecie właściwą". Po Mszy świętej w budynku Gimnazjum im. Świętej Jadwigi Królowej Polski w Wawrzeńczycach, odbył się uroczysty apel okolicznościowy. Na sam przód Hymn Narodowy... i wiązanka białoczerwonych kwiatów, która została złożona przez młodzież pod obeliskiem upamiętniającym bohaterów, którzy oddali życie za suwerenność Narodu i wolność Ojczyzny ( to z racji minionego Narodowego Święta Niepodległości). Podniosła atmosfera udzieliła się wszystkim. Nastrój odświętny, atmosfera radosna, jako że sama królowa przybyła w progi gimnazjum. Nie inaczej, młodzież w strojach z epoki jadwiżanki ukazała postać św. Jadwigi... a potem wszyscy uczestniczyliśmy w ceremoniale ślubowania uczniów klas pierwszych naszego Gimnazjum. Wzniosła atmosfera podkreślona została odśpiewaniem hymnu tutejszego gimnazjum. Całość prowadziła pani Mieczysława Stawarz, Dyrektor Centrum Edukacyjnego w Wawrzeńczycach. Po tych wzniosłych i okolicznościowych chwilach, nadszedł czas edukacji i zgłębiania wiedzy oraz przyswajania nowych zasobów wiadomości dla klas pierwszych i drugich. Klasy trzecie sprawdzały swoje umiejętności pisząc próbny egzamin. W taki sposób - "ora et labora" - młodzi świętowali w wawrzeńczyckiej "alma mater" 619 rocznicę obecności Jadwigi Królowej w Wawrzeńczycach.



Powrót