Dzień Babci i Dziadka w przedszkolu w Wawrzeńczycach


"Babcia to bajka, której nie znamy,
Pudełeczka, perfumy, włóczka,
Babcia to mama mojej mamy,
A ja jestem jej wnuczka"

Babciu, babciu cóż ci dam...
czyli
Dzień Babci i Dziadka w przedszkolu w Wawrzeńczycach

W dobie Internetu i telewizji cyfrowej babcia i dziadek jest instytucją można by rzec nie z tego świata. Ze swoim bogatym bagażem doświadczeń domaga się mówiąc kolokwial-nie zagospodarowania. Dawać i mieć z tego radość to znaczy kochać bez trudu i poświęcenia. Tak potrafią tylko dziadkowie.
Jest 22 styczeń, ale u nas ciepło jak w środku lata. Gorąco od uśmiechów i serdeczności.
- Proszę pani tam stoi mój dziadek
- Moja babcia też przyszła, o tam jest - widzi pani?
Widać, że oczekiwani goście dopisali, jak co roku. To już kolejna impreza naszych przedszko-laków zorganizowana w Szkole Podstawowej w Wawrzeńczycach. Wszystkim ta uroczystość jest bliska sercu. Rodzice naszych przedszkolaków tez zaangażowali się w imprezę. Ich dzie-łem są właśnie pięknie udekorowane i zastawione stoły.
No, ale uroczystość czas zacząć... Najlepiej od piosenki, bo piosenka jest dobra na wszystko. Na winszowanie, na kryptoreklamę dziadków a nawet nieinternetowy przepis na okolicznościowe ciasto.
Inscenizacja jasełek wprowadza w nieco odmienny nastrój. Refleksyjność niezwykłej nocy przełamuje pojawienie się na scenie przedszkolaków z młodszych grup. W maskach i strojach zwierzątek wypełniają bożonarodzeniową stajenkę. Gromkie brawa kończą przed-stawienie. Teraz czas na prezenty. Laurki i brokatowe serduszka dopowiadają to, co nie można wy-powiedzieć słowami. Twarze dziadków błyszczą i nie wiadomo czy to brokat, czy może coś nieco odmiennego.
Bartek - nasz wodzirej - przypomina wszystkim o karnawale. Wnuczęta proszą dziadków do tańca. Wszyscy wirują w jumbo - umbo i kubańskiej salsie. Okazuje się, że dziadkowie dysponują doskonałą formą. Odważnie uczestniczą w konkursach i zabawach. Podczas kon-kurencji "dziadek do orzechów" rozłupał się niestety młotek a nie orzech. A może dziadek powinien wystąpić w innej konkurencji np. rzut młotem. Kiedy myślę, jaką pointą zakończyć ten artykuł przypominam sobie taka scenę:
Podczas składania życzeń wnuk szepcze babci do ucha:
- Babciu, życzę ci żebyś była...
Zakłopotany, nieporadnie szuka dalszych słów. A ja myślę, że nic nie trzeba dodawać.
Babciu, dziadziu po prostu bądź!


Powrót